Logistyka w ruchu: jak wygląda droga na ukraińskie targi
Sofia i Anastasiia wyruszyły z Gdyni, przez Warszawę, do Kijowa – nocnym pociągiem Kiev Express. Podróż trwała około 17 godzin, a najbardziej zaskakujący moment to granica. Tam, w środku nocy, cały skład został podniesiony na ogromnych podnośnikach, by wymienić podwozia wagonów – ukraińskie tory mają inny rozstaw niż polskie.
Po przyjeździe do Kijowa – szybki transfer do hotelu. Pokoje? Na poziomie -1, bez okien, ale z pełnym wyposażeniem i przemyślanym systemem bezpieczeństwa. „Super safe rooms”, w których dziewczyny czuły się spokojnie i bezpiecznie, co w obecnych realiach ma ogromne znaczenie.
Polska firma, ukraińskie targi, globalne rozmowy
Na XXXІІ Ogólnoukraińskim Dniu Logistyków byliśmy jedyną firmą z Polski z własnym stoiskiem. Przez dwa dni Sofia i Anastasiia prowadziły merytoryczne rozmowy z ukraińskimi spedytorami i operatorami. To nie były targi nastawione na wizerunek, ale na realne wsłuchanie się w potrzeby rynku i partnerski dialog. Nawiązaliśmy wiele wartościowych kontaktów, które już dziś przekładają się na nowe możliwości współpracy.
Dwa tygodnie relacji – nie tylko targi
Targi w Kijowie były ważnym punktem programu, ale nie jedynym. Sofia i Anastasiia spędziły na Ukrainie aż dwa tygodnie – i każdy dzień był maksymalnie wykorzystany. Po zakończeniu wydarzenia przeniosły się na południe, do Odessy, gdzie kontynuowały spotkania z partnerami i agentami.
Dziewczyny działały na pełnych obrotach – pobudka o 7:00, powrót do hotelu tuż przed godziną policyjną. W międzyczasie – wartościowe rozmowy, wspólne kolacje i ustalenia nadające kierunek dalszej współpracy. Bez pośpiechu, za to z pełnym zaangażowaniem i zrozumieniem realiów, w jakich działają nasi ukraińscy partnerzy.
Historia z życia spedytora - pająk z Azji
Wśród wielu rozmów i prezentacji, jedna historia przyciągała uwagę jak magnes. Sofia przywołała sytuację, która idealnie pokazuje, czym różni się standardowa obsługa od tej z zaangażowaniem:
W jednym z kontenerów, który przypłynął z Azji, znaleźliśmy… dużego, egzotycznego pająka. Tak, żywego. Zamiast paniki - szybka reakcja, zimna krew i pełna kontrola sytuacji. Żadnych dramatów, żadnych telefonów w stylu „co teraz?”. Po prostu działanie.
Ta historia – choć brzmi jak anegdota z filmu przygodowego – świetnie pokazuje naszą filozofię: logistyka to nie tylko planowanie i procedury. To gotowość na wszystko. Nawet na ośmionogiego pasażera na gapę.
Czego potrzebują dziś Klienci z Ukrainy?
Najkrótsza odpowiedź? Elastyczności. W warunkach gospodarki wojennej każda optymalizacja kosztowa ma znaczenie. Klienci wybierają często partnerów, którzy potrafią dopasować się do zmieniającej się sytuacji. Dlatego tak ważne jest doświadczenie, zrozumienie lokalnego rynku i sprawne działanie.
Jak Ukraina planuje przyszłość?
Najbardziej elastyczni partnerzy przetrwają – firmy, które dostosowują się do zmian i mają praktyczne doświadczenie.
Omida Sea And Air jest gotowa zarówno na import do Ukrainy, jak i eksport – obsługujemy trasy z Chin, Korei i USA do Ukrainy przez Polskę.
Do kogo kierujemy naszą ofertę?
Do spedycji ukraińskich, które szukają rzetelnego operatora tranzytowego przez Polskę.
Do europejskich firm, które chcą wejść na rynek ukraiński i potrzebują wsparcia w logistyce.
Jeśli działasz na linii Polska–Ukraina i szukasz wsparcia w logistyce – napisz do nas. 📩 sofia.nenchina@seaandair.pl